Autor |
Wiadomość |
Palka |
Wysłany: Śro 21:10, 12 Gru 2007 Temat postu: |
|
Ja tak chciałam się pochwalić, że u mnie na oazie ruszyły spotkania modlitewne:) oprócz piątkowych adoracji spotykamy się od dzisiaj również we środy co tydzień mam nadzieję, że będzie nas dużo, bo dzisiaj na początek było niewielu, ale początki zawsze są trudne:)
pozdrawiam:) |
|
|
Lidzia |
Wysłany: Śro 16:49, 12 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Dobra... O mojej oazie tyle: w zeszłym roku dostaliśmy nowego księdza, który nas prawie całkowicie olał. I posypało się. Pod koniec zeszłego roku szkolnego było w piątki do 10 osób... Ale się staramy i bedziemy to wszystko odbudowywać. Mam nadzieję, że się uda. Trzymajcie kciuki;) |
|
|
Monia27 |
Wysłany: Wto 15:02, 28 Sie 2007 Temat postu: |
|
Moja Oaza jest dłuuugo. Z historii wiem że liczyła ok 50 osób, dopóki zmienili moderatora. potem Było ok 15 osób. i zaś zmienili nam moderatora na Ks. Zygmunta Mizię, który zrobił porządek na Oazie, pomógł nam ją odbudowac na nowo, po roku zas mamy innego moderatora ks. Mirosława Wądrzyka, ale jeszcze nie wiem jaki jest. Na dzień dzisiajeszy jest 9 Oazowiczów. Jak bedzie dalej to napisze później. |
|
|
monique |
Wysłany: Pią 14:30, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
jeśli chodzi o rekoleckcje to dla mnie ważne jest żeby choć raz w roku przeznaczyć czas na zatrzymanie i spojrzenie na siebie i sa ważnym elementem formacji. Ale przecież rekolekcje to nie tylko Oaza wiele różnych wspólnot organizuje różne rekolekcje. To że jedziemy na reolekcje organizowane przez Oaze to chyba nasz świadomy wybór duchowości tej wspólnoty |
|
|
emces |
Wysłany: Pią 12:34, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
Dorotka napisał: | ale ja nie powiedzialam ze bez rekolekcji nie można sie formować, tylko uważam że są bardzo wazną metodą i jak dla mnie dużo dają!! (Nie generalizuemy) Jest przeciez wiele grup formacyjnych które nie organizuja rekolekcji a są efekty:) dlatego w moim ostatnim poście wyraźnie zaznaczyłam że rekolekcje nie są jedyną formą rekolekcji, Słońce analiza textu!! |
Oaza to też nie jedyna droga do Zbawienia |
|
|
Dorotka |
Wysłany: Pią 12:12, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
ale ja nie powiedzialam ze bez rekolekcji nie można sie formować, tylko uważam że są bardzo wazną metodą i jak dla mnie dużo dają!! (Nie generalizuemy) Jest przeciez wiele grup formacyjnych które nie organizuja rekolekcji a są efekty:) dlatego w moim ostatnim poście wyraźnie zaznaczyłam że rekolekcje nie są jedyną formą rekolekcji, Słońce analiza textu!! |
|
|
mghae |
Wysłany: Czw 18:59, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
Nikt nie powiedział, że rekolekcje nic nie dają, Dorotko. Wątpisz w to, że bez rekolekcji nie można się formować? Po każdych rekolekcjach czegoś nowego się nauczę, racja, ale czasami także bogatszy się staję po mszy o uzdrowienie u św. Pawła, po Namiocie Spotkania, nawet po pokucie księdza |
|
|
Dorotka |
Wysłany: Czw 17:06, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
Byłam na KODA i to były najwspanialsze rekolekcje w moim życiu!! Dlatego dziwi mnie to co powiedział Mateusz. Pamiętajmy o tym że będąc animatorem nie możemy zapominać o własnej ciągłej formacji!! Z pustego to nawet Salomon nie naleje, żeby dawać coś z siebie innym trzeba to najpierw otrzymać od Stwórcy!! Dlatego nie zapominajcie o Namiocie Spotkania, bo wiem że po rekolekcjach strasznie to kuleje!! a co do tego ze nie rekolekcje czynia z ludzi animatorów więc nie do konca sie z tym zgadzam bo mi np każde rekolekcje pomogają się stać Nowym człowiekiem, animatorem z każdych rekolekcji coś wynoszę, czegoś się uczę! Zgadzam sie z tym że to że nie masz skonczonej formacji podstawowej nie oznacza ze nie mozesz byc animatorem, znam wiele animatorów którzy nie są nawet po jedynce a radzą sobie i to bardzo dobrze. Nie generalizujmy! rekolekcje naprawde duzo dają a zeby innych formowac musimy tez byc my choć troszkę "uformowani". Pamietajmy ze rekolekcje nie są jedyną (choc nie przecze ze bardzo ważna!) metodą formacji. |
|
|
monique |
Wysłany: Śro 16:44, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
za to ja znam takich którzy byli bardzo zadowoleni. Ja mam poprostu takie podejście, że jeśli moge to jadę nie zaszkodzi, a może pomóc. Ja poprostu lubie doświadczyć na własnej skórze. |
|
|
mghae |
Wysłany: Śro 16:36, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
Akurat animatorzy których ja znam chórem mogą powiedzieć że KODA im wcale nie pomogły |
|
|
monique |
Wysłany: Śro 16:22, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
może rekolekcje nie czynia z nas animatorów ale warto pojechac na KODA, a jak się ma czas to raz w miesiącu na szkołę animatora, bo to poprostu nas rozwija i możemy nauczyć się wiele czysto technicznych spraw o prowadzeniu spotkań |
|
|
mghae |
Wysłany: Śro 13:40, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
Wiem, że co roku muszę jechać na "jakieś" rekolekcje To miejcie w świadomości |
|
|
emces |
Wysłany: Śro 8:50, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
Jednak - żeby nie było - zachęcam do jeżdżenia ne rekolekcje formacyjne |
|
|
mghae |
Wysłany: Wto 23:07, 21 Sie 2007 Temat postu: |
|
Dokładnie:D i w życiu nie byłem na jakichś KODA. |
|
|
emces |
Wysłany: Wto 21:21, 21 Sie 2007 Temat postu: |
|
A ja przebije was wszystkich tzn dokładnie Mateusza i Monikę, ja zostałem animatorem przed zerówką Ja i wielu ludzi z którym rozmawiałem, stwierdzamy, nie rekolekcje czynią z ludzi animatorów |
|
|
mghae |
Wysłany: Wto 18:46, 21 Sie 2007 Temat postu: |
|
ja jestem w ruchu światło-życie od... 6 lat! Animatorem i zarazem animatorem muzycznym zostałem też po zerówce. |
|
|
magda_plasun |
Wysłany: Wto 17:09, 21 Sie 2007 Temat postu: |
|
hmmm....
ja do oazy naleze już od 3 lat..., kiedy się do niej zapisałam była liczną, prężnie rozwijającą się wspólnotą, dzisiaj niestety przeżywa mały kryzys, jest nas coraz mniej (ale nie sądze, żeby te dwie sprawy miały ze sobą jakiś związek ;D)
u nas ks. moderatorem jest ks. Mariusz Kiszczak...
generalnie brakuje nam animatorów..., wielu z nich studiuje, dlatego nasze spotkania w grupach czasami na tym cierpią (ale nie jest źle ) |
|
|
monique |
Wysłany: Wto 17:08, 21 Sie 2007 Temat postu: |
|
Moja wspólnota rozpocznie 3 rok działalności Ja przebije Dorotke, bo ja zostałam animatorką juz po zerówce- było ciężko jednym słowem. Jest nas 9 dziewcząt i niestety ani jednego faceta ale mam nadzieję, że dalej będziemy się rozwijać na Chwałę Bożą !!!! |
|
|
wojole90125 |
Wysłany: Pon 19:57, 20 Sie 2007 Temat postu: |
|
no tak...a od nas odszedł niejaki ks. Adam (w 2006 roku) i od tamtej pory to 25 osób to w ogóle na oazie nie było I za to chwała Panu? |
|
|
Dorotka |
Wysłany: Nie 11:39, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
To może ja powiem coś o oazie w Koszarawie wspaniała wspólnota w której jestem od hmm 4 (chyba) lat. Mamy za sobą różne kryzysy, chwile załamania ale przecież jeśli wspólnota opiera się na Chrystusie a nie np. księdzu to wszystko przetrwa!! wystarczy tylko chcieć!! naprawdę nie dajcie się ludzie i działajcie a zobaczycie ze dla Boga nie ma nic niemożliwego:D ja po mojej jedynce zostałam animatorka na parafii i nie przeczę że na początku było ciężko ale to przecież Bóg działa, my tylko i aż jesteśmy narzędziami w Jego rekach!! w tym roku mieliśmy wyjątkowe trudności bo odszedł z parafii ks Krzysztof i jakoś nie mogliśmy się zebrać, ale postanowiliśmy że będziemy się starać aby nie zaprzepaścić tego co już zbudowaliśmy:) i jaki był efekt? ok 25 osób (nie pamiętam dokładnie) pojechały na rekolekcje wakacyjne!! Chwała Panu!! I głowa do góry naprawdę wiele zależy od nas samych a przede wszystkim od tego na czym my chcemy budować naszą wspólnotę!! |
|
|